środa, 25 listopada 2015

Daj kubkom smakowym trochę przyjemności...


 Mózgu zachcianki, żołądka przyjemności. Tyle radości i różnorodności.
Temperatura nam spada i mój jadłospis zaczyna przeżywać prawdziwą metamorfozę.
Czy wy też tak macie?

    A poważnie. Klika nowych odkryć "cheat meal"(patrz czipsy z patatów, czekolada gorzka wzbogacona kawałkami karmelu) oraz stare, dobre witaminki w owocach dostępnych wszędzie późną jesienią. Do wszystkiego dodaję jeszcze ostre papryczki oraz Czystka  - czyli coś co wspomoże układ odpornościowy.
Chilli najlepiej jeść jak już masz totalnie zatkany nos i nie czujesz żadnych smaków. Oczywiście z serkiem kozim, fetą i listkami szpinaku dostępnymi teraz w każdym hipermarkecie.

     Melisa pomoże wieczorem ukoić nerwy przed snem a herbatka z owoców dzikiej róży przyda się nie tylko trakcie kurowania przeziębienia. Zamiast wypijania dziesięciu zielonych herbat dziennie (podnoszących jednak ciśnienie krwi...zawiera od 2,5-4% teiny ), lepiej jest poprzestać na jednej zielonej rano i pić raczej owocowe i owocowo-ziołowe herbaty. Pomyśl o tym drogi/a czytelniku/czko. W życiu nie można z niczym przesadzać.

   Orzechy? Ostatnio wolę się pobawić się troszeczkę w rozłupywanie. Stary dziadek do orzechów jeszcze funkcjonuje nieźle. Całość najlepiej uskuteczniać przed telewizorem oglądając wieczorem propozycje filmowe TV..P/N lub każdego kanału godnego nieprzeginającego z kitami-hitami. Oczywiście zanim zasłużymy na tę upragnioną chwilkę leniuchowania, lecimy na trening i dajemy z siebie 200 %!

Dynia króluje w mojej jesienno-zimowej quchni. Zupy, przetwory, pieczona dynia makaronowa na wszelkie sposoby przyprawiana. Takie posiłki doceni każdy marudzący nad zupą mężczyzna.
Pestki dyni warto osuszyć. Zawsze dodaje je do własnoręcznie robionej mieszanki (orzechy, pestki dyni, żurawina - kupiona na bazarku i wysuszona w piekarniku). Bez konserwantów.

NA zakończenie dodam tylko, że ostatnio zaczynam uskuteczniać dużo treningów w tygodniu. Joga - praktyka 2- 3 x, pilates po kursach IFAA (mat I + II) = codzienna praktyka plus rozkręcanie treningów dla Was na bloga (będą filmiki z pilates;-)), trening siłowy na trx i kołach wraca do łask nie mówiąc już o obwodowym z użyciem piłek, obciążeń, bosu, rollerów i innych dostępnych urządzeń;-p. Podrasowuję  osobisty system treningów personalnych (coś bardziej autorskiego). W pracy klubowej zmiany się poważne szykują i być może zobaczycie mnie w zupełnie innym miejscu niedługo. Trzymajcie kciuki!

Ser kozi nisko solony
Po prostu lubię;-D

" Sezonówki"
 O tej porze roku królują u mnie w kuchni.
Orzechy wszelkiego rodzaju. Teraz czas na łupanie laskowych. Banany - niezastąpiony posiłek po treningu.
Cytrusy - obecnie czas na mandarynki. Są naprawdę słodkie i soczyste.
Jabłka i gruszki, niezastąpione.


Pigwy z własnego ogródka jeszcze. Doskonale nadają się do herbaty. Odkrój kawałek i wrzuć podczas zaparzania. Herbata zyska łagodny posmak owocu.
Papryczki chilli, różne rodzaje ostrych papryczek. Na bazarkach można kupić na sztuki. 7 kosztuję nieco ponad złotówkę.
Dynia - czas na zupy, dżemy i koktajle z dodatkiem dyni. Dodatkowo zawszę susze jeszcze pestki z dyni.


 Nietypowe czpisy z patatów

Skład na zdjęciu. Nachodzi cię czasami ochotą na fast food? Te czpisy to wspaniały pomysł na "cheat meal" albo uzupełnienie kateringu imprezowego. Ciekawa propozycja z LIDL'a.
Smakują całkiem nieźle, powiedziałabym że nawet lepiej od klasycznych chipsów.


 Czekolada gorzka 
 "Szybkie węgle" potreningowe. W pierwszym momencie tuż po zakończeniu ćwiczeń wytrzymałościowych/ siłowych. Czemu nie?
 Prosto z LIDL'a


 Herbatki owocowe i ziołowe
LIDL - dzika róża i melisa. Niecałe 2 złote za opakowanie.


Czystek 

Kupiłam dzisiaj w aptece na próbę. Zobaczymy jak się sprawdzi kuracja wzmacniająca układ odpornościowy przed zimą.


 Sposób zaparzania na zdjęciu poniżej.
Artykuł o CZYSTKU na : Moich asanach <<KLIK>>.
Zapraszam do czytania;-)


P.S
Już wkrótce obiecany przepis na masło orzechowe z nerkowców.
C>D>N
Po prostu MNIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!

2 komentarze:

  1. Uwielbiam kozi ser <3 Takie przyjemności to ja lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też;-))D!
      Zakochałam się w kozim nabiale od pierwszego wgryzienia się w te przepyszne wyroby:-)
      Mają dużo białka.I tłuszczu też;-P. Ale w przypadku gdy trenujesz mocno siłowo oraz crossfit, kalistenikę bardziej wyczynowo, wspaniale taki nabiał uzupełnia wapń w organizmie.

      Usuń

TOP