sobota, 23 stycznia 2016

Spacer na "recovery"


       Trenując ciężko, czasem zapominamy o dniu złożonego tylko z odpoczynku.
Nie musimy od razu śpieszyć się do SPA na drogie zabiegi. Wystarczy wykorzystać piękny, słoneczny dzień, znaleźć puste plenery wolne od tłoku oraz zgiełku. Odpoczniemy w nich fizycznie i psychicznie. Wystawiając twarz (nie posmarowaną niczym blokującym działanie promieni słonecznych) oraz dłonie na słońce, zmobilizujemy nasz organizm do wytwarzania witaminy D, która jest zimą wyjątkowo cenna (i nie zapewni jej samo łykanie tabletek! Tylko słońce aktywuje jej wytwarzanie!).


   Możesz zabrać ze sobą kijki do nordic walking albo iść na spontaniczny spacer, porzucając założenie o konkretnym typie aktywności fizycznej. Możesz wziąć aparat fotograficzny. Spojrzeć na najbliższą Ci okolicę okiem artysty. Cieszyć się przestrzenią, słońcem, niespodziankami. Wykorzystać chwile ładując życiowe akumulatory.


  Przyroda, warta uwiecznienia i kontemplacji, zaskakuje nas na każdym kroku. Warto się zatrzymać na moment, nie myśleć o tym co mamy do zrobienia ani o ambitnych celach. Umysł ludzki potrzebuje pozytywnego "resetowania" natłoku informacji. Oczy odpoczywają od komputera patrząc na dalekie obiekty. Organizm lepiej regeneruje zakwasy podczas spaceru w niskich temperaturach (zimno przyspiesza reperację mikrouszkodzeń mięśni - stan zapalny szybciej minie).



  Korzystajmy z pięknych dni robiąc sobie odpoczynek w plenerze w nasze "recovery days"!






Sesję wykonał ANONIMUS 82 << klik>>.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP