~ "Ty się w ogóle nie bierz za wchodzenie na drążek".
~ "Co Ty tam wiesz. Zamiast mnie pouczać, sam zacznij od najłatwiejszych ćwiczeń. Jak radzi Paul Wade i Al Kavadio, kalistenika to nie wyścigi, kolego." Precz z rywalizacją.
Nie wiesz jak zacząć?
- Zbuduj swoje mocne podstawy trenując pilates, jogę i równowagę z koordynacją na niestabilnym sprzęcie - dużej piłce, placach zabaw z linami i ruchomymi belkami (2-3 x w tygodniu)
- Wybierz takie zestawienie ćwiczeń, które możesz zrobić w danym momencie, na danym etapie budowania siły funkcjonalnej. Rób 2-3 serie z mniejsza liczbą powtórzeń.
- Dodatkowo dodaj dwa treningi wytrzymałości, trwające od 1 h do 1,5 h w bazowym przedziale tętna (55-75%mhr czyli 220 - Twój wiek x %), w tygodniu (nordic walking, rower, pływanie w spokojnym tempie lecz bez dłuższych przestojów).
- Nie ma rzeczy niemożliwych.
Robisz to co czujesz w danym dniu, czego chce Twój organizm, to co jest racjonalne, stopniowo przygotowujące Cię do siłowego podciągania, wychodzenia coraz wyżej nad drążek. Cały cykl treningów to PROCES, dokonujący się stopniowo (NIE w jeden dzień, miesiąc czy rok jak nam wmawiają popularne "trenerki"). Czas, cierpliwość, mocniejsze "dociśnięcie" w lepsze dni czy odpuszczenie sobie gdy dzień jest nietypowy - robisz lżejszy trening, to podstawy o których się nie mówi, nie pisze, których się w trenowaniu człowieka nie podkreśla. Ostatnio ludzi się tylko "ciśnie", "popycha", zmusza - "ciało może o wiele więcej niż myślisz" - a może by tak posłuchać podopiecznego i zrobić z nim coś co będzie dla niego lepsze od naszych, własnych trenerskich aspiracji.
Drugi człowiek to nie Ty. Jest innym organizmem. Warto go słuchać i pokazywać mu różne możliwości. Warto nie zmuszać go ponad jego siły, tylko ćwiczyć z nim coś korzystnego etapami, bez pośpiechu, uczyć świadomości, rozumienia własnych schematów poruszania się (tych indywidualnych). SŁUCHAĆ, OBSERWOWAĆ< ZROZUMIEĆ.
Nie bawię się w wyciskanie coraz większych ciężarów. Bawię się w prawdziwe życie. Plener, teren, radość z trenowania.
Reszta bez komentarza. Popatrz.
Rozgrzewka
Rozgrzewkę wydłuż do 10-ciu minut
Trening
Proste ćwiczenia dla osób chcących powoli budować siłę górnych partii tułowia.
Dołączyłam również serię na nogi z przysiadami oraz ćwiczenia mocniej rozgrzewające mięśnie (pajacyki i skoki)
Moje sposoby na stopniowe wzmacnianie ramion i obręczy barkowe, stabilizację tułowia oraz wzmacnianie CORE - mięśni brzucha, ćwiczenie siły ramion i pleców (robię podciągnięcia podchwytem bez asekuracji z gumą - w takiej ilości, którą mogę wykonać dobrze).
Na zakończenie treningu, zrób rozciąganie:
DÓŁ:
- mm. czworogłowych (przody ud)
- mm. dwugłowych (tyłów nóg)
- grupy kulszowo-goleniowej (tyły nóg)
- pośladków ( foto)
- łydek
- plecy
- kl.piersiowa
- ramiona
- biceps
- triceps
- szyja - delikatnie powoli
- Rozciąganie pośladka wg. Ala Kavadio - stopa na drążku na wysokości kolców biodrowych - wersja tylko dla świetnie rozciągniętych bez problemów ze stawami kolanowymi.
- Kolce biodrowe są skierowane równolegle do podudzia nogi i są w jednej linii. Brzuch wciągnięty, miednica stabilna.
- Do tego można dojść. POWOLI, CIERPLIWIE, ROZUMNIE. NIC NA SIŁĘ.
CAŁY trening - spontaniczny. Powoli buduję siłę niezbędną do wykonywania bardziej złożonych ewolucji na drążkach. Nic na siłę i nie ma się co ścigać! Pamiętaj, że prawdziwy sukces odniesie tylko ten, kto akceptuje swoje możliwości oraz respektuje swoje ograniczenia.
Prawdziwe PODSTAWY budujemy długo i świadomie, bez szpanu, bez pokazywania wyższości nad innymi, bez ciągłego porównywania się z niedoścignionym ideałem, który wcale nie jest taki wspaniały!;-)))))
MIŁEGO TESTOWANIA ĆWICZEŃ.
Nigdy nie słyszałam o kalistece. Mm rozciąganie to podstawa :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Kalistenika to świetna zabawa;-))!
UsuńKalistenika jest świetną alternatywą dla płatnych siłowni.
OdpowiedzUsuńPolecam.