Trening na działce, SPA i omlet z mąki gryczanej! Duuuuuuuuuuużo się działo;-)
Trening na działce:
Czyli być fit podczas Świąt. Jak zachować wyrobione przez nas dotychczasowe efekty "fit" figury? Jak oprzeć się pokusom świątecznych ciast, ciastek ,pasztetów, wędlin, duuuużej ilości jajek? Czy cellulit nas zdecydowanie NIE odwiedzi? Czy "wpadnie" jako nieproszony lecz spodziewany gość, tuż po Świętach? ZNOWU!!???
Moja odpowiedź brzmi NIE.
Rada. Jedz zdrowo przed Świętami Wielkanocnymi. Przyrządzaj głównie dania o niskim indeksie glikemicznym. Zastąp cukier biały, słodziki, cukier brązowy miodem i stewią. Piecz ciasta tylko z ich dodatkiem. Poszukaj w internecie wegańskich przepisów na słodkości i spróbuj wprowadzić do swojego świątecznego menu coś nowego.
Trenuj codziennie. Najlepsze są treningi o niskiej i średniej intensywności trwające od 30 do 45 minut ( razem z rozgrzewką i stretchingiem). Dlaczego? Trenując codziennie nie powinnaś mieć zakwasów. Twoja regeneracja powinna trwać od 6 do 24 h ( stąd preferowana podana przeze mnie intensywność oraz czas). Do takiego planu ćwiczeń dołącz wspomniane przeze mnie zdrowe odżywianie.
Zobacz w jaki sposób możesz wykorzystać z pozoru pracowity dzień spędzona na działce. Dzionek spędzony na działce wcale nie oznacza pielenia "tylko i wyłącznie". Oto mój sposób na produktywne wykorzystanie tego czasu. Sprytnie wmontowałam trening funkcjonalny w moje „ogrodowe” prace.
Moja odpowiedź brzmi NIE.
Rada. Jedz zdrowo przed Świętami Wielkanocnymi. Przyrządzaj głównie dania o niskim indeksie glikemicznym. Zastąp cukier biały, słodziki, cukier brązowy miodem i stewią. Piecz ciasta tylko z ich dodatkiem. Poszukaj w internecie wegańskich przepisów na słodkości i spróbuj wprowadzić do swojego świątecznego menu coś nowego.
Trenuj codziennie. Najlepsze są treningi o niskiej i średniej intensywności trwające od 30 do 45 minut ( razem z rozgrzewką i stretchingiem). Dlaczego? Trenując codziennie nie powinnaś mieć zakwasów. Twoja regeneracja powinna trwać od 6 do 24 h ( stąd preferowana podana przeze mnie intensywność oraz czas). Do takiego planu ćwiczeń dołącz wspomniane przeze mnie zdrowe odżywianie.
Zobacz w jaki sposób możesz wykorzystać z pozoru pracowity dzień spędzona na działce. Dzionek spędzony na działce wcale nie oznacza pielenia "tylko i wyłącznie". Oto mój sposób na produktywne wykorzystanie tego czasu. Sprytnie wmontowałam trening funkcjonalny w moje „ogrodowe” prace.
Trening:
- rozgrzewka - 20 minut;
- ćwiczenia powtarzam w 4 rundach;
- 16 powtórzeń lub podana indywidualnie ilość powtórzeń ( patrz trening poniżej);
- przerwy między ćwiczeniami 10 s;
- przerwy między rundami - 2 minuty;
- stretching - 15 minut.
1. Pielenie mleczy w przysiadzie - deep squat
Do czego można wykorzystać trening funkcjonalny?
Do czego można wykorzystać trening funkcjonalny?
2. Most- 4-6 x , utrzymaj 10-30s
Szał spontanu na działkowym placu zabaw.
Całe ciało napięte. Mocno wciągnięty brzuch- asekuracja. Dodatkowe utrzymanie równowagi podczas tych dobrze znanych nam ćwiczeń włącza mocniejszą pracę mięśni całego ciała. Efekt murowany!
3. Fit- balance part :
3. Fit- balance part :
4- PLANK- leg lift - 16 x ;
5. Leg pull- po 10 x na stronę;
6. Utrzymanie równowagi- 30-60s;
7. Pogłębianie wykroku z utrzymaniem równowagi - po 10 x na stronę.
Ćwiczenia mogą stanowić odrębny trening mięśni brzucha,wpleciony w zwykła rutyną biegacza ( zamiast stołka leżąca bela drewna w lesie), toteż nadałam im oddzielną numerację;-)
1. Balance- odchylenie w tył- utrzymaj pozycje siłą napięcia mm. brzucha, plecy proste. To dopiero początek.
2.Rower w "powietrzu";
3.Russian twist - a.wersja bez obciążenia;b. wersja z obciążeniem ( bela drewna)i utrzymaniem równowagi;
4.Double leg stretch - jednoczesne prostowanie i przyciąganie nóg i ramion, z obciążeniem ( bela drewna).
* * *
SPA
Jak skutecznie poprawić sobie nasz kobiecy humor? Oczywiście
SPA kochane!!! Własne, domowe, wieczorem, bez facetów i z książką do
poduszki;-)
Moje rekomendacje.
Z ostatnich zakupów w Rossmannie wróciłam z tym okazałym błotem do ciała i
twarzy. Błoto z Morza Martwego White Flower’s Experience, bez konserwantów i dodatków
chemicznych. Cena od 19-26 złotych za 500g. Błoto Wspaniale odświeża i jednocześnie peelinguje,
ujędrnia skórę, ( polecam zwłaszcza na rozstępy). Błoto zawiera dużą ilość
minerałów i pierwiastków : magnezu, potasu, wapnia, żelaza, manganu, bromków,
siarczanów, węglanów. Pomaga na obolałe od noszenia dziesięciocentymetrowych
szpili nogi. Jest sypkie i pachnie naturalnie
trochę algami, trochę błotem, bez aromatycznych dodatków. Już przez
przezroczyste pudełeczko widzę , że wygląda jak rozdrobniona gleba. Producent
nie oszukuje. Jest naturalne4-6 łyżek ( całe ciało lub wybrane jego partie ) ,
3-4 łyżeczek ( jako maseczka na twarz). Całość rozpuszczasz w niewielkiej
ilości wody, tak żeby powstała masa o konsystencji jogurtu a nie lejącego się
płynu. Błoto musi utrzymać się na twojej skórze a nie ściekać z niej. W tym
celu najpierw wlej do szklanki pół łyżeczki letniej wody a potem zacznij powoli
dosypywać i jednocześnie mieszać błoto. Jeżeli konsystencja jest za gęsta
zawsze możesz dolać trochę wody. Pomieszaj dokładnie ,żeby nie było grudek!
Całość nakładasz na 15-25 minut, aż do całkowitego wyschnięcia. Moja opinia-
zdecydowanie na TAK. Biegnij do Rossmanna!!!
Cały zestaw do domowego SPA:
Błoto!
* * *
Omlet z kaszy gryczanej:
Po nieco
wyczerpującym weekendzie i powrocie do domu, postanowiłam zrobić wreszcie
wiosenny i wartościowy obiad, pomimo że mój mężczyzna upierał się na kurczaka w
suszonych pomidorach ze świeżymi listkami bazylii czerwonej ( robię go w
prawie każdą niedzielę). Wczorajszy trening na działce połączony z pracą
ogrodniczą dał się odczuć. Minimalne zakwasy z totalnym dotlenieniem skutecznie
rozluźniły na cały weekend zapracowany ostatnio organizm pozbawiając go
wyrzutów sumienia spowodowanych rezygnacją z rutynowej dyscypliny. Niech ten
jeden dzień będzie całkowicie wolny od pracy nad tekstami i tłumaczeniami;-).
Przepis na dwa omlety z mąki gryczanej ( skutecznie podniosą
poziom twoich endorfin bez dokładania ci zbędnej tkanki tłuszczowej;-)).
Baza- omlet:
·
2 jajka
·
Szczypta soli
·
3-4 łyżek mąki gryczanej
·
Olej kokosowy ( do pieczenia na patelni
teflonowej przeznaczonej do naleśników – zależnie od jej średnicy: mała – 1-1,5
łyżeczki oleju; duża 1 łyżka oleju)
Oddziel żółtka od
białek. Ubij gęstą i sztywną pianę z białek i dodaj żółtka. Wymieszaj wszystko
dokładnie i zacznij dodawać mąkę łyżkami. Mieszaj masę aż do uzyskania
jednolitej konsystencji bez grudek. Rozgrzej olej kokosowy na patelni i wylej masę. Pilnuj by omlet nie spalił się z
żadnej strony. Przewracaj ostrożnie by pozostał w jednym kawałku.
Nadzienie- czyli to z czym warto go zjeść:
Moje propozycje to:
·
w wersji na ostro lub słono: ser kozi/feta, pomidory, oliwki, kurczak
·
w wersji na słodko: miód malinowy, suszone morele ( ekologiczne,
bez konserwantów)
To był miły weekend. Szkoda, że już mija. Głowy do góry. Za chwilę Święta!!!
wow. Mega pracowity weekend. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z takim połączeniem:)
OdpowiedzUsuńTen omlet wygląda bardzo smakowicie. Co myślisz o serze kozim? Ja mam zalecenie używania właśnie jego zamiast twarogów i mleka krowiego,ale słyszałam że kozie jest bardzo tłuste?
Ser kozi ma charakterystyczny smak podobny do klasycznej bryndzy ( tylko bez soli). Mleko kozie na wyższą zawartość białka i tłuszczu niż mleko krowie ( kozie zaw.białka- 3,56 / krowie 3,29// tłuszcz zaw. kozie - 4,14 /krowie - 3,34 na 100ml). Zawartość tłuszczu nie jest aż tak duza. Mleko kozie zalecane jest dla alergików. Większość ludzi jest uczulona na laktozę w mleku krowim, poza tym w dzisiejszych czasach mleko "kartonowe" niewiele ma już wspólnego z prawdziwym mlekiem ( to mleko krów rasy mlecznej Holsztyńskiej, pozbawiane większości właściwych składników odżywczych). Poczciwe holsztyny ( białe w czarne łaty) świetnie się sprawdzają w chowie komercyjnym. Stoją zamknięte w oborach i są karmione "pompowane" pożywieniem dobranym tak by dawały jak najwięcej mleka. Dlatego nie widzimy już tylu krów na polskich polach ( gdzie się podziało np.: bydło Nadwiślańskie albo czerwone krówki z terenów górskich?). Mleko kozie w porównaniu z "holsztyńskim" zachowuje o wiele więcej wartości odżywczych, witamin, białka i mikroelementów ( egzogenne kwasy tłuszczowe, witaminy (A, D,E B1, B2 i PP), kwas foliowy. Mleko kozie jest lekkostrawne, Kozy muszą paść się na łąkach jedząc np.: ostry - nie tolerują chowu typowo "komercyjnego" i nie "naszpikujesz" ich modyfikowaną karmą za bardzo;-). Jadam kozie sery od roku. Zawsze jem mniejszą ilość niż tradycyjnego sera krowiego. Staram się pilnować żeby nie przekroczyć mojej dziennej dawki tłuszczów;-)
UsuńSpróbuj spożywać produkty z mleka koziego przez pewien czas i obserwuj jak zachowa się Twój organizm. Napisz jakie efekty stosowania tego mleka zauważyłaś. Ja nie przytyłam i zdecydowanie lepiej czuje się mój żołądek po nim. Po krowim mleku miałam często problem z krostkami na twarzy. Teraz jest o wiele lepiej;-)
UsuńJa mam dostęp do takiego mleka świeżego,prosto od krówki,ale jak wiadomo to i tłustsze jest niż takie kupione przy czym zapewne zdrowsze:)
UsuńU mnie głownie problem jest z jelitami,dlatego muszę jakoś kombinować czy to nabiał czy może strąki,węgle złożone lub orzechy. Mimo ograniczenia nabiału dolegliwości występują nadal więc sama nie wiem.
A ser owczy jest równie polecany jak kozi,bo o kozim słyszałam pozytywne opinie tylko właśnie jeśli chodzi o tłuszcze to był odradzany.
Ja jestem uczulona na migdały i soję;-). Dwa lata temu byłam na pewnej "sportowej" diecie i to wyszło niestety. Migdały jem w bardzo małych ilościach. Nie zrezygnowałam bo je po prostu uwielbiam! Ale muszę niestety uważać na to co jem. Jeżeli masz problem z jelitami poszukaj dobrej przychodni medycznej ze specjalistą i dietetykiem. Na swojego "sensownego" lekarza trafiłam całkiem przypadkiem. Najpierw zalecił mi wizytę u gastrologa oraz badania ( w tym badanie na alergie pokarmowe). Potem ułożono mi listę tzw. zakazanych i dozwolonych w małych ilościach produktów spożywczych ( szkoda ,że znalazły się tam czekolada, mango ( tutaj chodziło o pestycydy-biały puder na skórce owoców) i cytrusy w nadmiernej ilości;-((buuu). Od tej pory nie mam już większych problemów z alergiami pokarmowymi, chociaż czasami lubię sobie pogrzeszyć;-). Jeżeli chcesz przekonać się jak ser kozi lub mleko kozie zadziała na Twój organizm na początku włączaj go do menu powolutku i cały czas obserwuj jak będziesz się po nim czuła. Jedz go mniej niż produktów z mleka krowiego, ze względu na zawartość tłuszczu. Odradzam ci daktyle. Jakiś czas temu pisałaś o ich wpływie na blogu. Moja koleżanka ma bardzo wrażliwy żołądek i jelita i nie może jeść śliwek i daktyli właśnie, a bardzo je lubi niestety. Za każdym razem jak zje nawet minimalną ilość musi brać Ranigast lub IPP i ma z głowy trening następnego dnia. Tutaj uważaj. Wyłącz żywność, która ci szkodzi. Spróbuj suszonych moreli ale takich bez siarczynów i konserwantów. Morele te kupisz w sklepach ekologicznych oraz w dużych marketach takich jak Real czy Tesco, w dziale ekologicznym. Wyglądają zupełnie inaczej niż te "komercyjne", pomarańczowe. Są brązowe i ciemne ( prawie jak suszone śliwki czy daktyle). Morele powinny być łagodniejsze dla żołądka:-)
UsuńNapracowałaś się przy tych ćwiczeniach, masz fantazję :)
OdpowiedzUsuńJak plener to "na całego"!;-)
Usuńwow, domowe spa..zazdroszcze :) nalesniki tez fajne xx
OdpowiedzUsuńRelax;-)<3
Usuń