Trenuję 5 x w tygodniu. Trenuję z ludźmi. Muszę wyglądać dobrze i dbać również o odpowiedni, delikatny make - up.
No właśnie...make - up. Stosuję go raczej w okresie jesienno-zimowym oraz wiosną. Latem staram się nie nadużywać tuszu i szminki. Lubię zdrowo wyglądającą opaleniznę. Wolę zatem regenerować skórę z pomocą kremów o naturalnych składnikach, nie zawierających konserwantów i substancji zapachowych. Latem daję skórze odpocząć i "odetchnąć".
Oczywiście te same produkty stosuję i polecam przez cały rok. Od pół roku z powodzeniem przechodzę na stosowanie produktów i kosmetyków naturalnych. Parabeny i sztuczne zapachy nie nawilżają, tylko przesuszają twoją skórę powodując powstawanie większej ilości zmarszczek! Ponadto uzależniają skórę od nakładania coraz większej ilości tychże specyfików. Jak tutaj mówić zatem o zdrowiu? Co mają zrobić dziewczyny, które planują zostać mamami lub są fit i chcą zadbać o swoje zdrowie najlepiej jak tylko można?
Przejdź na kosmetyki naturalne!!!!
KROK 1 - pomadka nawilżająca spierzchnięte usta
Najlepszy przyjaciel trenerki;-))
~~" Masło Shea (karite) i masło kakaowe wygładzają i uelastyczniają usta, natomiast olej sojowy, jojoba i wiesiołkowy nawilżają je oraz zapobiegają ich wysychaniu i pękaniu. Pomadka stanowi doskonałą barierę ochronną przed mrozem, wiatrem i promieniami słonecznymi. Aktywny składnik - betulina - działa kojąco i regenerująco na wszelkie podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki." - źródło: http://sylveco.pl/brzozowa-pomadka-ochronna-z-betulina. "
Sprawdzona w warunkach plażowych treningów plenerowych. Słońce, wiatr i woda. Mocny test. Sprawdzana codziennie w mieście i w pracy. W biegu. W ferworze obowiązków. DZIAŁA!
SKŁADNIKI:
Masło Karite ( Shea), Wosk pszczeli, Olej sojowy, Olej jojoba, Olej z wiesiołka, Masło kakaowe, Betulina, Wosk carnauba
Termin ważności - 12 miesięcy.
Legenda
Dzień i noc |
Natłuszczenie |
Nawilżeni* |
Mam ją zawsze przy sobie podczas treningu w klubie oraz plenerowego!
Plażowe słońce pali, wiatr smaga.
Potrzebuję skutecznej i nie toksycznej pomadki.
Piję wodę, łyk za łykiem.
Dużo mówię motywując grupę, poprawiając technikę.
Słońce praży a usta muszą pozostać świeże i naturalne.
Nie można odstraszać trenujących spierzchniętym i wysuszonym "uśmiechem";-))
Sylveco działa.
Jest hypoalergiczna, bez zapachowa, bez smakowa i NATURALNA!!!.
Nie drażni przy tym błony śluzowej jamy ustnej.
Można ją spokojnie zlizać bez obaw, że za chwilę poczujemy nieprzyjemne pieczenie na języku.
Nie uczula, w przeciwieństwie do totalnej komercji sprzedawanej w każdej drogerii, pachnącej: melonem, miodem, kwiatami lub coca colą...
Naturalne, oznacza najbardziej bezpieczne dla zdrowia.
Pamiętaj o tym;-)
KROK 2 - czas na regenerację
Na noc stosuję krem brzozowo-rokitnikowy z betuliną
Moja skóra to raczej typ mieszany z dużą ilością "pajączków". Nie należy do idealnych. Zawsze miałam problemy z niechcianym rumieńcem. Odkąd smaruję twarz regularnie kremem Sylveco naczynka wyraźnie zbladły.
Krem stosuję na noc oraz sporadycznie na dzień od 3 miesięcy. Dopiero po dłuższym czasie regularnego stosowania można zaobserwować pożądany efekt. Polecam go wszystkim dziewczynom wojującym z wrednymi pajączkami;-)!!
Działa!
Krem ma gęstą konsystencję i jest niesamowicie wydajny. Producent przewidział ważność kremu do miesięcy (nie zawiera on żadnych konserwantów). Przechowując go w lodówce możesz korzystać z niego z powodzeniem przez pół roku.
W składzie kremu nie znajdziecie konserwantów i substancji zapachowych. Dzięki temu nie alergizuje. Koniec z czerwonymi plamkami i bąbelkami po aplikacji. Jest idealny dla skóry wrażliwej i skłonnej do uczuleń.
Owoce rokitnika to istna bomba witaminowa i mineralna.
- ~~ "Główne substancje aktywne zawarte w kremie - betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy - łagodzą i regenerują skórę. Krem został wzbogacony olejem z rokitnika, zawierającym przeciwutleniacze: witaminę C i karotenoidy, które mają właściwości odżywcze, gojące i ochronne - wspomagają naturalną odnowę komórek."- źródło: http://sylveco.pl/sklep/twarz/krem-brzozowo-rokitnikowy-z-betulina.
Właściwości kremu:
- niweluje drobne zmarszczki, zmniejsza i rozjaśnia blizny - zdj. w prawym dolnym rogu (widzę różnice - drobne naczynka na czole i policzkach rozjaśniają się, znikają powoli również te bardziej widoczne)
- częściowo absorbuje promieniowanie słoneczne, zapobiega uszkodzeniom skóry spowodowanym promieniowaniem słonecznym - ja stosuję go właśnie do regeneracji skóry twarzy po całodziennych treningach i opalaniu!!! DZIAŁA;-)
- przyspiesza gojenie się ran, stymuluje procesy regeneracji i odbudowy naskórka
- wygładza i odżywia cerę, nadaje jej zdrowy koloryt piękny koloryt;-))
- chroni przed działaniem wolnych rodników, spowalnia procesy starzenia się skóry
- przeciwdziała nadmiernemu rogowaceniu i złuszczaniu się naskórka
- likwiduje uczucie ściągnięcia i swędzenia
- wzmacnia odporność skóry na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych
Woda, Olej sojowy, Olej jojoba, Olej z pestek winogron, Wosk pszczeli, Olej rokitnikowy, Betulina, Stearynian sodu, Kwas cytrynowy
Zastosowanie:
- do każdego typu cery.
Dzień i noc |
Natłuszczenie |
Nawilżenie* |
Świetnie regeneruję opaloną i "wyświechtaną" wiatrem morskim skórę, pp treningach na plaży. Sprawdzony przeze mnie!
*Szczegółowe dane o kosmetykach pochodzą ze strony: http://sylveco.pl/
Wstrzeliłaś się z tym wpisem idealnie :) Od 3 dni testuję lekki krem brzozowy Sylveco, ale chyba pójdę też po próbki tego z rokitnikiem i betuiną. Podobnie jak Ty mam nadmiar (;)) naczynek na twarzy. Jeśli i mnie by pomógł - byłabym w siódmym niebie :)
OdpowiedzUsuńCo prawda pajączków nie mam, ale krem ma super skład :)
OdpowiedzUsuńciekawe.... nigdy nie probowalam!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńKosmetyki warte wypróbowania! Skóra odżywa i robi się młodzieńczo wypoczęta;-))
OdpowiedzUsuń