wtorek, 17 lutego 2015

Motywacja w czasach grypy!


Dzisiaj kilka słów o "flaczejącej" motywacji do ćwiczeń.
W mieście ostatnio modne szalejące przeziębienia.
Zdrowa ale coś nie gra do końca tak jak być powinno...
 Czujemy się różnie.
Czasem się chce a czasami nie.
Jak pokonać ten stan?
Stan występujący u nas o tej porze roku z różnych przyczyn.

   W pewnym bliżej nieokreślonym momencie naszego życia przychodzi chwilka "zawieszenia". Idziemy jak zwykle na nasz  trening, co miesiąc modyfikowany, wzbogacany o nowe propozycje ćwiczeń z użyciem coraz to ciekawszych rodzajów sprzętów, i nagle odkrywamy absolutny brak zainteresowania całą sprawą. Sprawą czyli ćwiczeniami. Przeżywamy tą chwilkę "zawieszenia" naszej motywacji, brak entuzjazmu i energii, łapiąc się na bezmyślnym wykonywaniu ćwiczeń. W naszej głowie krążą myśli "~kiedy koniec, chcę iść już do domu (ziewanie)..". Każdy z nas prędzej czy później przeżywa taki mini-kryzys. Środek zimy, dookoła pełno motywatorów w postaci kolorowych zdjęć z wyrzeźbionymi brzuchami aktorek i prezenterek fitness, pełno fit magazynów "Shape", "Women-s Health", wyprzedaży ciuchów, idealnie pasujących na pielęgnowaną sylwetkę bogini. ~"Tylko co z tą moją motywacją do licha! Sflaczała. Gorzej niż mięśnie po 2 miesięcznej przerwie. Ale kicha!"

  No właśnie. I o to chodzi. Dopada nas. Mamy już dość. Bardziej od treningu pragniemy kanapy, cukrachów i długich seansów filmowych. Totalny relaks do zafundowania przyjemny. Zero denerwujących konfrontacji z agresywnymi po robocie kobietami (ostatnio prawie wszyscy "gryzą"... pogoda?nadmiar pracy? co jest!?). Bardziej od ćwiczeń w tłumie ludzi, wieczorem w klubie, pragniemy samotności, prywatności. Męczą nas: hałas, obecność wielu, niekoniecznie lubianych i zrelaksowanych z zasady, osób.  Oj! Przychodzą takie chwile. Tej zimy sama je przeżywam, wierzcie mi.
   Tylko czy będę naprawdę zadowolona z efektów wyłączenia się z partycypacji w życiu "aktywno-społecznym" i z urzeczywistnienia zrealizowania odrobiny buntu w postaci lenistwa ?

źródło: tumblr

  Niestety odpowiedź brzmi "NIE". I każda z nas o tym wie. Gdzieś tam podprogowo czujemy, że musimy podążać ścieżką ciągłego rozwoju, czuć się z siebie dumne i być aktywne na każdym kroku. Cóż, tego właśnie wymaga od nas współczesny model życia, styl kobiety nowoczesnej i w pełni się realizującej. To pokusa nie do odparcia. Silniejsza od chęci zaprzestania wszelkich wysiłków. Z drugiej strony lepiej byłoby podejść do planu treningowego racjonalnie wybierając system krótkich i efektywnych treningów (bez latania na siłkę). To jednak nie to samo. Ćwiczenia w klubie motywują bardziej, bez wymówek (dziś nie mogę). Sam fakt iż trzeba ruszyć się z miejsca, by dotrzeć jakoś do tego klubu, już oznacza nasze małe zwycięstwo.


    Wiem,że masz ochotę zostać dziś w domu i zaliczyć kanapę z pudełkiem czekoladek, ale pomyśl trochę o pewnej małej zmianie. Nie chcesz ćwiczyć? Potraktuj trening jak wielką improwizację. Baw się nim. Eksperymentuj. Zrób trening interwałowy lub crossfit wykorzystując niecodzienne warianty ćwiczeń lub dużą ilość sprzętu. Albo zrób spontaniczny trening gimnastyczny - czytaj funkcjonalny. Wykorzystaj dużą piłkę i trx, weź do ręki taśmy elastyczne, chwyć skakankę. Rozejrzy się po sali, w której ćwiczysz i zastanów co jeszcze możesz wykorzystać by pokonać nudę rutyny;-))

Keep smiling & 

źródło:tumblr


Propozycje wariantów ćwiczeń, które mogą wzbogacić Twój trening.
Co o nich sądzicie?


 Niech moc treningu będzie z Tobą!

1. Brzuszki w leżeniu na plecach z piłką między kostkami.
Spięcia klasyczne- unoszenie klatki piersiowej, dłonie przy policzkach (czyli drobne utrudnienie).
Jeśli za bardzo napinasz szyję, połóż dłonie za uszami, ale nie "ciągnij" nimi głowy do góry.
Siłę spięcia (wyjścia w górę)generują mięśni brzucha (crunch).
CO trzecie spięcie możesz opuszczać nogi z piłką tak nisko jak tylko jesteś w stanie utrzymać lędźwia doklejone do maty - mała modyfikacja.


 2. Prostowanie pleców z obciążeniem.
 Uważaj tylko na wagę talerza. Czyli nie przesadzaj z obciążeniem.Lepiej wziąć mniejszy i postawić na poprawną technikę. Podczas wykonywania wznosów i opustów, ciężar nie powinien się przesuwać po plecach (tak jak na obrazie), tylko musisz być w stanie go utrzymać nieruchomo.Ta wersja jest oczywiście dla osób zaawansowanych w treningu kulturystycznym. Musisz poprosić trenera na sali o asekurację.


 3. Mięśnie brzucha / nóg w podporze - wykorzystaj kółka gimnastyczne

   Zamień klasyczne brzuchy i ćwiczenia nóg (przywodziciele/odwodziciele), na bardziej urozmaicone. W podporze (stabilizujemy łopatki, pracuje obręcz barkowa i grzbiet).



 Możesz wykorzystać również trx!

 4. Pełne, wąskie przysiady z torbą ( Sandbag!!!)
Za cieżko na sztangę dzisiaj? Kolana za bardzo wychodzą przed stopy?
Zamień klasyczną sztangę na torbę z obciążeniem lub worek z piaskiem. I skoncentruj się na technice a nie na myśleniu o przytłaczającym cię ciężarze.


 5. Boczne przyciągnięcia kolan na TRX.
Czyli boczne zgięcia.
Skośne brzuszki.Znaczne utrudnienie. Fajny wariant.

źródło:tumblr

6. Russian  z talerzem - nic nowego, ale zawsze można sobie urozmaicić to ćwiczonko!
Chcę zafundować mięśniom brzucha mocniejszą pracę? Dodaję więcej ciężaru. Tylko pamiętaj o technice i bezpieczeństwie podczas rotacji. Masz przecież obciążenie;-))

źródło:tumblr

7.Wspinanie po linie
 Chcesz skutecznie wyrzeźbić ramiona i plecy?
Zwiększyć siłę obręczy barkowej (ramion!!!)
WSPINAJ SIĘ!!!
źródło:tumblr

8. Pompki z partnerem
Do wykonywania pompek zaproś partnera. Dodaj przybicie piątki. Takie pompki wycisną z Ciebie siódme poty!
źródło:tumblr

9. Skok na skrzynię/box - o realnej dla Ciebie wysokości.
Chcesz podwyższyć tętno?
Zobacz na to!

źródło:tumblr

a oto ekstremalny hop!
Zaawansowani crossfitowicze. Z obciążeniem na plecach... i wysoko!

źródło:tumblr


 10. Boksowanie, kopanie worka
Gorszy dzień? Za dużo adrenaliny? siekła? To się wyżyj tutaj.
Ćwiczenia cardio, tuż po rozgrzewce. Albo przerywnik pomiędzy ćwiczeniami siłowymi.

źródło:tumblr

Przejdźmy do konkluzji. 
OD jutra na trening ruszaj z POWEREM!

Pamiętaj także cały czas o zdrowym jedzonku.
Wiem, że Nutella kusi teraz...i nie raz. Po co rezygnować? Jak poczujesz się w marcu?
Szkoda efektów!
Małe urozmaicenie w sałatce owocowej, takie jak te fantazyjne kształty, sprawi, że chętniej sięgniesz po to co zdrowe i domowej roboty!

źródło:tumblr


P.S . Jutro zaczynam od małego treningu z TRX!
Raniutko o 7:00!
Już nie mogę się doczekać;-D!

12 komentarzy:

  1. zawsze można iść ze sobą na tzw. układ - najpierw trening a później w nagrodę filmy i gorąca czekolada. na pewno zdrowiej i przyjemniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie ćwiczyłam na siłowni (oprócz w-fu w szkole), wolę zdecydowanie ćwiczyć sama. I motywacji raczej mi nie brak (raczej - bo momenty "zwiechy" zdarzają się każdemu) :) Teraz w domu ćwiczę, ale jak tylko zrobi się trochę cieplej to przenoszę się na zewnątrz:) no i może wreszcie zacznę biegać tej wiosny...to mi się jeszcze nigdy nie udało dłużej niż tydzień. A propos biegania, był może u Ciebie jakiś post na ten temat?
    Aaa jak ta sałatka pychotnie wygląda! :)
    ps. Trening o 7 rano? podziwiam!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie publikowałam szczegółowego artykuły na temat biegania (moje bieganie ostatnio przeżywało mały kryzys - kolano lewe...), ale od marca wezmę się wreszcie w ryzy! Na pewno opublikuję ćwiczenia stabilizujące stawy kolanowe (dla biegaczy!), przydatne i zalecane przez ortopedów;-)).
      TRX o 7 już był! Wszyscy zlani potem;-)) Ale słoneczko by się teraz przydało;-))

      Usuń
    2. O, to świetnie, czekam na ten post! Pozdr!

      Usuń
  3. ja się aktualnie zastanawiam, gdzie zamontować trx :D
    mnie grypa na szczęście nie dopadła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce będę inwestowała w tani (ale wytrzymały) drążek rozporowy, właśnie do zaczepiania trx i kółek! Na pewno opublikuje coś więcej na ten temat. Na razie rozglądam się za drążkami;-))

      Usuń
  4. wow, ile motywacji w jednym miejscu! zaraz zabieram się do ćwiczeń! dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak po ciężkim i denerwującym dniu w pracy iść i wyładować wszystkie złe emocje na worku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Na szczęście wyszłam już z gryp. Na razie.. ludziska ciągle kichają chodząc swobodnie do pracy (zamiast wyleżeć to paskudztwo)!!!. Ale przed nami kolejne masakry układu odpornościowego... temperatury zmienne!
      Głowa do góry! Niedługo wiosna i będziemy miały więcej ciepełka i ruchu na świeżym powietrzu!

      Usuń

TOP