wtorek, 13 października 2015

Joga na Foksal


Jak odnalazłam swoją szkołę jogi?

      Po długich i licznych godzinach, spędzanych na wykonywaniu modnych lecz ciężkich treningów (interwały, siłówki, HIITy ....!), zapewniających "BYT pieniężny" każdemu instruktorowi fitness, moje ciało zaczyna się wreszcie buntować. Osiągam wspaniały okres życia "powyżej trzydziestki", czas podsumowania ostatnich 10 lat życia oraz moment odpowiedni na kluczowe zmiany!
  Niektórzy z Was powiedzą, że to właśnie teraz zaczyna się "złoty wiek" osiągania spektakularnych efektów w treningach siłowych, body building, bieganiu maratonów oraz wszelkich "iron men'ach". Ja szukam w życiu już czegoś zupełnie innego od mozolnej rywalizacji grupowej i absolutnego skupienia na idealnej sylwetce.
  OD 6 lat regularnie ćwiczę pilates i to właśnie on daje mi mocne podstawy do wykonywania pozostałych typów treningów w klubie fitness. Osiągnęłam już prawidłowy poziom stabilizacji, koordynacji, równowagi oraz bardzo mocno rozwinęłam propriocepcję. Rok temu zafascynowała mnie joga i przez dłuższy czas chodziłam na zajęcia grupowe do koleżanki joginki, do popularnego klubu fitness dla kobiet. Zaczęłam się interesować asanami, a konkretnie prawidłową techniką ich wykonywania.  Ten fakt otworzył mnie na nowe doświadczenia związane z jeszcze bardziej świadomym wykonywaniem ruchów. Dzięki jodze zaczęłam postrzegać całą sesję jako płynność, relaks, psychiczne odprężenie oraz pracę nad sobą bez pospiechu - świadomą pracę na własnym ciałem, ruchem oraz nad umysłem. Jeszcze głębszą pracę z oddechem.


  Z czasem joga zaczęła wyrównywać moje nierówności mięśniowe w obrębie miednicy oraz między prawą a lewą stroną ciała, lepiej niż niejeden trening funkcjonalny...

   Dzisiaj chciałabym Wam polecić moja ukochana szkołę jogi - Akademię Jogi i Harmonijnego Rozwoju na Foksal, odkrytą dzięki wspomnianej w tekście koleżance jogince. Akademia ma 2 szkoły w Warszawie, na ulicy Foksal oraz Brackiej. Grafiki zajęć możecie znaleźć tutaj:  << GRAFIKI >>. 
   Wszystkie trzy miejsca znajdują się w klimatycznych kamienicach na Nowym Świecie.
TO miejsca, do których ciągle chce się wracać ( w ogóle stamtąd nie wychodzić;-D).
Są przytulne, relaksujące, odstresowujące, urządzone w ciepłych kolorach zgodnie z zasadami ajurwedy.
NA Brackiej w holu możesz odpocząć na dużych ławach z kolorowymi poduchami, poczęstować się smakowitym jabłkiem, napić herbaty lub wody. Tuż przy wejściu zdejmujesz buty, wkładając je do specjalnego pojemniczka, który potem umieszczasz w wybranej przegródce obszernej szafy.

   Zarówno na Foksal jak i Brackiej, w salach, znajdują się sprzęty ułatwiające praktykę asan. Do waszej dyspozycji są maty, paski, worki, klocki, koce, różnorodne akcesoria, których przeznaczenie dopiero poznaję, wszystkie wypełniają szafki tworząc kolorową mozaikę.
 Można przyjść z własną matą oraz sprzętem do ćwiczeń.
Ćwiczymy boso. Warto mieć pod ręką własny ręcznik oraz rękawiczki, gdyby w pozycjach w podporach ślizgały ci się dłonie.

    Atmosfera Akademii Jogi i Harmonijnego Rozwoju na Foksal od początku bardzo spodobała mi się. Zajęcia prowadzone są w miłej atmosferze, bez muzyki, dzięki temu możesz doskonale skupić się na wykonywanych asanach. Osoby tu uczęszczające są kulturalne i nie ma problemu z wygospodarowaniem dla siebie miejsca na sali. W klubach fitness spotykałam się dotychczas z sytuacją odwrotną czyli z przepychaniem, szpanowaniem, hałasem, walką o maty i miejsce na zajęciach... Na jodze takie sytuacje się nie zdarzają. To jakby inny świat, do którego wkraczasz pragnąc spokoju i równowagi. Odprężasz umysł, uspokajasz duszę, relaksujesz ciało. To właśnie oznacza dla mnie joga.


    Regularną praktykę zaczęłam od zajęć jogi ogólnej oraz jogi dla kręgosłupa, prowadzonych przez wspaniałych nauczycieli o wieloletnim doświadczeniu - Panią Joannę i Pana Adama.
  Dynamiczna joga ogólna z Panem Adamem dała mi mocno odczuć zakwas, ale po raz pierwszy wykonałam dość trudne asany ( bhudżapidasanę oraz galawasanę). Całe zajęcia skonstruowane były tak by mocno rozgrzać mięśnie aż do uczucia pełnego osiągnięcia ich plastyczności, która pozwala na wykonywanie nawet najtrudniejszych wariantów asan i jest oznaką dobrze i bezkontuzyjnie przeprowadzonego treningu.
  Joga dla kręgosłupa z Panią Joanną skutecznie wyrównała moje napięcia w obrębie miednicy oraz obręczy barkowej czyli rozluźniła cały czas pracującą mocną prawą stronę!!! Rozciągnęłam również niezwykle skutecznie klatkę piersiową, spiętą od siedzenia podczas długiej pracy biurowej przed komputerem. Ponadto mocno otworzyłam i rozluźniłam miednicę (stawy biodrowe!!!) , często przeciążaną podczas obowiązków dnia codziennego.

    Jedno jest pewne. Joga na Foksal uzależnia - pozytywnie! Zamienia deszczowy poranek w pełen energii dzień. Z uśmiechem na ustach idziesz do pracy i już jesienne szarugi ci nie straszne. Wieczorem natomiast, odprężasz się zrzucając całe napięcie i wracasz do domu jak nowo narodzona.
 Teraz już rozumiesz dlaczego pragnę w niedalekiej przyszłości zostać instruktorem jogi. Przede mną jeszcze dużo pracy. Pragnę uczyć się od najlepszych. Gorąco polecam Ci Akademię Jogi i Harmonijnego Rozwoju na Foksal.

2 komentarze:

  1. Ta nowa filia na Brackiej jest chyba ogromna? Jestem ciekawa tej jogi dynamicznej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dwie duże sale. Jedna mniejsza (ale również monstrum;-)). Świetnie wyposażone. W ogóle wnętrza mają niesamowicie ajurwedyczny nastrój. Przychodząc tam na jogę, automatycznie się wyciszasz. Zaczynasz oddychać! Uruchamiasz całą swoją pozytywną energię. Niestraszny mi deszcz, mgła ani nawet ponure chmurska na niebie. Niestraszna już 7:00 czy 8:00 godzina. Bardzo chętnie zrywa,m się z łóżka wcześniej rano i pędzę na Bracką;-)) SERIO:-)) Polecam gorąco!

      Usuń

TOP