sobota, 7 listopada 2015

KONKURS!!!


 



  W ramach popierania zdrowego trybu życia, zapraszam 

Was do wzięcia udziału w konkursie 

organizowanym wspólnie z producentem znakomitych 

ziołowych i owocowych herbat,  TEEKANNE. 








Do wygrania TEEKANNE  Fit & Slim – zestaw trzech rodzajów herbatek znakomicie wspomagających przemianę materii.  Herbatki mają całkowicie naturalny skład. Możesz je pić zarówno przed , w trakcie jak i tuż po treningach. Polecam je również joginom (wegetarianom, weganom;-)). 





Fit & Slim – herbatki ziołowe: yerba mate, pokrzywa, herbata zielona, mięta, mirt cytrynowy;

Detox & Slim – pokrzywa, mięta zielona, herbata zielona, mięta pieprzowa, owoc dzikiej róży;

Purify & Slim Pu-Erh (czerwona herbata), mięta zielona, mięta pieprzowa. 




ZASADY:

  1. Dodaj mojego bloga do obserwowanych w GOOGLE +.
  2. W komentarzach napisz krótko o swojej ulubionej aktywności fizycznej ( rodzaj uprawianego przez Ciebie sportu, dlaczego kochasz tą aktywność, co daje ci regularne trenowanie, opisz swoje efekty).
  3. ( nieobowiązkowo!!!) W ramach wyzwania “Stań na swojej piłce swiss” zrób zdjęcie dowolnego ćwiczenia na piłce swiss i wyślij na mój profil na facebooku (  na Miejski Fitness  facebook dostaniesz się klikając w zakładkę strony na moim blogu!). Możesz zasłonić swoją twarz na zdjęciu (np. uśmiechniętą buźką).  


KONKURS trwa do 24 listopada.
Dwójkę zwycięzców ogłoszę 24.11 na blogu.  
ZAPRASZAM!




7 komentarzy:

  1. Próbowałam już tych herbatek, ale bardziej przypadły do gustu mojemu Naznaczonemu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceci zawsze mają jakoś bardziej wyrafinowane kubki smakowe!
      Mój kocha wszystko co dobre.
      Tylko potem zostaje Ci zaledwie 1/4 opakowania;-DD!

      Usuń
  2. Mój ulubiony sport - narty zimą, zumba w pozostałe pory roku. DLaczego? bo się można wyluzować. Na pewno schudłam ze 2 kg i nogi mi się fajnie ujędrniają.
    Ju,ż Cię dodałam
    Kate I.

    OdpowiedzUsuń
  3. Konkurs spoko.
    U mnie niepodzielnie króluje crossfit od 2 lat.Efekty to przyrost masy mięśniowej, poprawa ogólnej kondycji, wytrzymałość, siła.
    Nie ma google, ale polubić na fejsiku mogę. Pozdro. Fajny blog.
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  4. Moją największą motywacją do aktywności ruchowej jest uświadomienie sobie na samym początku, że chce po pierwsze zadbać o swoje zdrowie, (np. zdrowe serce, płuca, sile mięsni, szczupłą sylwetkę). Dopiero takie wyprowadzenie myślenia o swoim zdrowiu i świadomość ze mogę i chce zadbać o siebie doprowadza do pożądanych dalszych efektów. Dlatego też skłoniłam się do wyboru kilku dyscyplin sportowych, czy też kilku form ćwiczeń, które zapewniają mi wszechstronny rozwój i w konsekwencji podniesienia i utrzymania swojej kondycji. Motywatorem stały się również dla mnie udział w różnego rodzaju imprezach podczas których podjęłam wyzwanie rywalizacji i współzawodnictwa. Według mnie i o tym sie przekonałam na własnej osobie poza doborem swoich ulubionych i odpowiednich zestawów ćwiczeń zaczęłam prowadzić niejako ich harmonogram, czy tez dziennik. Zapisuje w nim np. dystans jaki przebiegłam, jego czas. Osiąganie co raz lepszych wyników daje ogromną satysfakcje i podnosi poziom, raz z zadowolenia z siebie, to i motywuje do dalszego działania i podnoszenia kondycji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem tradycjonalistą i u mnie jogging króluje
    A zwłaszcza gdy mnie moja luba dopinguje
    Efekty takie sobie, trochę forma lepsza odkąd biegam
    I się nie męczę gdy w podróży coś tam zwiedzam
    A do tego bieganie pozwala mi zluzwać nerwy
    I daje mi do życia trochę więcej werwy
    I przez życie truchtam teraz z uśmiechem na twarzy
    Choć ciągle lepsza forma mi się marzy

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogę przyznać wprost, że mam jedno uzależnienie - sport. Jest dla mnie nieodłączną częścią każdego dnia. Biegam, chodzę na fitness, zumbę, siłownię, a kiedy nie mogę, bo nie mam opieki do dzieci, to rozkładam matę, zakładam legginsy i ćwiczę przed komputerem. Co mi dają ćwiczenia? Na pewno lepsze samopoczucie, mam dużo lepszą kondycję, więcej sił do zabawy z dzieciakami. Nie męczę się szybko. I wróciłam do wagi sprzed ciąży... pierwszej :) Schudłam 20 kilo bez problemu, choć niby po 30-tce ciężej schudnąć. Mi się udało i wiem, ze zawdzięczam to ruchowi. Moje ciało jest jędrne, nie wstydzę się ubrać bikini na plażę. Moje dzieci mają zadbaną mamę, która uwielbia uczucie sponiewierania jakie daje mi aktywność fizyczna :) Co najważniejsze dla mnie, moja mama zaczęła brac ze mnie przykład i zatroszczyła się o swoje zdrowie, zaczęła zdrową dietę, rusza się więcej i co chwile zmniejsza ubrania :) Bardzo mnie to cieszy, bo jej zdrowie jest dla mnie bardzo ważne, przeciez chcę ją miec jak najdłużej obok :)

    OdpowiedzUsuń

TOP