sobota, 23 kwietnia 2016

Deser bez cukru


   Co może zrobić smakosz słodkości, gdy nagle mały głód go chwyci? Zwłaszcza przed miesiączką, my dziewczyny, mamy taką "fazę" na słodycze. Nie daj Boże, złapie nas ona po ćwiczeniach w klubie fitness. Jest wieczór, a Twój wewnętrzny głodomór ma właśnie ochotę na czekoladę po siłowni. Nie mówiąc już o problemie z uzupełnieniem wystarczającej ilości białka.

   Zaglądając do lodówki znalazłam twaróg o bliskim terminie ważności. Jestem po 4 godzinach zajęć grupowych (intervalls included!!!). Mój  mózg ma ochotę na więcej cukru niż może mi dostarczyć sam twaróg ( 18,7 g białka /100g w 200g twarożku). Trenowałam ciężko i chcę coś POŻREĆ!!!
W dodatku Marta Hennig znowu narobiła mi ochoty na pieczone jabłka...


A więc, jedziemy z deserem. Zamieniamy standardowy twarożek, wcinany po treningu, na wykwintny ! Czyli taki jaki możesz jeść zawsze, gdy złapie Cię mały, słodyczowy głód!

DESER ten nie zawiera ani grama cukru oraz żadnego jego, słodkiego zamiennika. Smakuje wybornie!





WYKONANIE:
  • twaróg półtłusty/chudy- 200 lub więcej g! - rozdrabniasz, dodajesz śmietanę i rozcierasz dalej aż do prawie, jednolitej masy;
  • śmietana - 12% - 1-2 łyżeczki;
  • cynamon (ilość według uznania - dokładnie tyle, ile lubisz) - dodajesz to roztartej masy;
  • imbir - szczypta, bez przesady - dodajesz do roztartej masy;
  • mrożone truskawki ( zostaw chwilkę, by trochę rozmiękły) i pokrój w talarki;
  • jabłko - zetrzyj na tarce i podduś na patelni ( na 1/2 łyżeczki masła oraz 2-3 łyżkach wody i pod pokrywką) - dusisz ok 5 - 10 minut 
Wszystko ładnie układasz w podanej kolejności  ( w miseczce, kubku, czym chcesz) - TRUSKAWKI   NA SPÓD, twaróg po środku, jabłka na wierzchu.



  • Apetyt na jabłka, cynamon (da wrażenie słodkości twarożka) , truskawy (one nam głównie nadadzą słodki smak, puszczając jeszcze trochę soku) + białko zawarte w twarożku (18,7 - w 100g - w zupełności wystarczy// 18,7 x 2 - w 200g  = 37,4g - aż nadto!). 
  • Coś słodkiego i coś "białkowego" po treningu;-))


 Deser możesz łatwo spakować (ja zawijam szklaną miseczkę folią) i zjeść w klubie.

 SMACZNEGO    FIT    ŁASUCHY!!!!



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Hej! koniecznie wypróbuj ten smakołyk;-)).

      Ostatnio biorę do pracy tylko takie, naturalne posiłki (po wszystkich zajęciach w szatni spożywane;-)), żadnych suplementów złożonych z wielu, niewiadomojakich składników. Trzymam się postanowienia, że uda mi się odżywiać bez trenerskiej suplementacji dostepnej w sklepikach klubowych. Trenując regularnie i mając "nawał" rzeczy w ciągu dnia do zrobienia,często odczuwam pokusę, by kupić drogi, szybki i białkowy specyfik. Ale nie ma tak łatwo! Wolę jeść to co sama zrobię w domu i mam pewność, że sę nie podtruję i jem zdrowo!

      Usuń

TOP